Monday 8 April 2013

Do I live a dream?

Hello everyone,

I wasn't here for a while. I promised to you and to myself to write here more regularly and more often. Unfortunately, as you know, I quited my job. I still can't find a new one. 
But do I really want a new job? No, I don't really. And it's not that I'm lazy (ok maybe I am, a little). I realised that I was living a life that I never wanted. I know, people don't have often dream job, they usually go to work to earn money so they can spend it on their hobby. Most people I know do that and they are happy. They understand that THIS IS LIFE.
Well, I don't. I never did. I envy those who can treat their jobs just like an earning money institution, allowing them to buy other things that make them happy and help to forget about work.
I tried that for several years, forgetting what was my expectation about job when I was leaving high school. I don't care about money any more. I just want to have a job which give me satisfaction. Hope is not to late. I'm quite scare right now about my future, but for sure I don't want to be a slave of a system any more!
I work on small project now, working as intern for one guy and helping him with the book he is writing. It's for free but hope it will give me some experience and confidence. So, you see I'm pretty busy now trying to find myself and make everything right:)
Take care
Anna

Witajcie,

Wiem, nie było mnie dosyć długo, szczególnie, że obiecałam pisać częściej i regularnie. Niestety, jak wiecie, rzuciłam pracę i wciąż nie mam nowej.
Czy ja jednak chcę znaleźć nową pracę? Tak naprawdę to niekoniecznie i nie, dlatego, że jestem leniwa (może troszeczkę). Zdałam sobie sprawę, że żyłam życiem, którego nigdy nie chciałam. Wiem, mało ludzi ma pracę swoich marzeń, zwykle pracują tylko po to żeby zarobić pieniądze, które potem mogą wydać na wszelkiego rodzaju hobby itp. Większość ludzi, z którymi mam do czynienia, tak właśnie postępuje i wszystko wskazuje na to, że są szczęśliwi. Zrozumieli po prostu, że TAKIE JEST ŻYCIE.
Cóż, ja nigdy nie rozumiałam i nadal nie rozumiem. Zazdroszczę tym, którzy traktują swoją pracę tylko jako źródło zarobku pozwalające im spełniać różne zachcianki, kupować rzeczy, podróżować. To pozwala im zapomnieć o pracy i być szczęśliwym.
Próbowałam tak przez wiele lat, zapominając, co było moim prawdziwym celem, kiedy opuszczałam liceum. Nie dbam więcej o pieniądze. Chciałabym tylko mieć pracę, która da mi satysfakcję (czy to źle?). Mam nadzieję, że nie jest dla mnie za późno, że wciąż jest nadzieja. Jestem przerażona, co kryje dla mnie przyszłość, ale nie chcę już być niewolnikiem systemu!
Pracuję teraz nad małym projektem, jako praktykantka dla pewnego pisarza. Liczę na zdobycie doświadczenia i pewności siebie. Jestem więc ostatnio trochę zajęta próbami odnalezienia, co chcę w życiu robić i sprawianiem, żeby wszystko dobrze się ułożyło:)

Pozdrawiam
Ania


Working;))


Something only for those who understand Polish:)





7 comments:

  1. to wielka odwaga-tak mocno potrzasnac swa swiadomoscia!!!
    Praca powinna dawac choc odrobine satysfakcji i niezaleznie od tego zapewniac godna i dostatnia egzystencje..., ale jak piszesz Ty i wiem ja i wielu innych- tak jest bardzo rzadko!!! Zarobione pieniadze to nie tylko hobby, ale przede wszystkim chlebek powszedni... Ja w swoim zyciu zawodowym spotkalam sie z mobbingiem na maksa, wiem ze jest to najgorsze co moze spotkac pracownika... jesli wiec masz w sobie tyle sil to proboj, postaw na niezaleznosc i mysl pozytywnie, a na pewno sie uda!!! Trzymam kciuki
    ania

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak wiem, że zarobione pieniądze to nie tylko hobby. Chodziło mi o to, że jak juz zapłaci się za ten chlebek powszedni to (dla tych, co jeszcze im cos zostało), za resztę można spełniać swoje małe marzenia. Moim marzeniem jest po prostu robić to co lubię na co dzień, cały dzień. Idę powolutku w tym kierunku, ale obawy mam wielkie.
      Dziękuję za pozytywnie nastawiony komentarz:)

      Delete
  2. Kochana trzymam kciuki za pomyślność w Twoich sprawach zawodowych :)
    Pozdrawiam cieplutko

    ReplyDelete
  3. Życzę spełnienia marzeń w dążeniu do samorealizacji!!
    dziękuję za odwiedziny:)
    Magda
    ps. kominek ma dopiero zostać dobudowany..;)

    ReplyDelete
  4. Łał... właśnie przeczytałam to o czym ja myślę i co stosuję :) Wierzę święcie w to, że życie może być zawsze lepsze. Myślę, że to tylko od nas zależy. Ja rzuciłam fajną pracę na rzecz bycia z córką. Jestem pewna, że zrobiłam dobrze bo życie mam przecież tylko jedno. Bardzo cenię ludzi z konkretnymi oczekiwaniami od życia, nawet jeśli jest to oczekiwanie dla innych bezsensowne.
    Trzymam za Ciebie kciuki.
    Pozdrawiam baaardzo serdecznie :)
    bZuzia

    ReplyDelete
  5. Dziękuję Wam za ciepłe komentarze:)

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...